Marcin Wolski ocenia kobiety protestujące przed TVP. "Marzą, by zbliżyć się parametrami do pani Ogórek"
Marcin Wolski, niezłomny prawicowy pisarz i twórca szopek noworocznych w TVP, wczoraj w programie “W tyle wizji” zajął się wnikliwą analizą postaw, pragnień i motywów kobiet. Wspólnie ze Stanisławem Janeckim zasiedli w fotelach i zadumali się nad tym, czemu te wredne baby tak bardzo nie lubią Magdaleny Ogórek. I oczywiście zgadli.
Pan Marcin i pan Staś, wybitni znawcy psychologii, postanowili wyjaśnić publiczności, skąd też w protestujących tyle agresji. Uwaga, oto teza Wolskiego:
– Każda z tych pań marzyłaby, żeby chociaż zbliżyć się parametrami do pani Ogórek – wyjaśnił ekspercko.
A my mamy tyle pytań! Co to są “parametry” pani Ogórek, przedmiot nieosiągalnych marzeń osób, które nazwały ją “kłamczuchą”? Ile wynoszą? Niestety, nie wiadomo. To literat Wolski pozostawił wyobraźni odbiorców.
– Z czego tu się cieszyć? To jest pokazanie całej Polsce: zobaczcie, jaka jestem małostkowa i zawistna – zawtórował mu raźno Janecki. Co budzi taką zawiść protestujących kobiet, już wiemy: brak takich p a r a m e t r ó w, jakie ma Magdalena Ogórek.
Ustaliwszy tę fundamentalną kwestię, panowie pochylili się nad kolejnym zagadnieniem: czemu ofiarą protestu padła akurat Ogórek? Hej, wcale nie dlatego, że jest eks-polityczką, która firmuje swoją twarzą rządową telewizję. No co wy. Posłuchajcie wyjaśnień ekspertów:
– Dlaczego Magda? Właśnie dlatego, że jest spokojna, że raczej się uśmiecha niż robi jakieś grymasy… – wytłumaczył widowni Stanisław Janecki, by następnie popisać się znajomością antropologii: – Tu się kłania René Girard i koncepcja kozła ofiarnego.
Teraz już wiecie: to ciepły uśmiech Magdaleny Ogórek był tym, co rozjuszyło motłoch pod TVP. Bo gdy masz twarz łagodną i bez grymasów, szalenie łatwo jest sprowokować tłum.
– Jak się okazuje, można być subtelną, wiotką, inteligentną kobietą i niebezpieczeństwo czyha w centrum Warszawy – tak streścił to posępnie Wolski. Zwykle bowiem na subtelne, wiotkie, inteligentne kobiety niebezpieczeństwo nie czyha nigdzie.
Chyba że po odpaleniu “W tyle wizji” z Wolskim i Janeckim.
Niebezpieczeństwo potężnego fejspalmu.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty są prawdziwe.