Dramat polskich mężczyzn. Kobiety zaczęły ich traktować tak, jak oni zwykle traktują kobiety

Marta Nowak
Drodzy panowie, jeśli planujecie czytać ten tekst, lepiej usiądźcie i przygotujcie sobie sole trzeźwiące. Wreszcie na jaw wyszła prawda o tym, jak dzisiejsze kobiety traktują mężczyzn, i to nie jest dla chłopców o słabych nerwach. Poznajcie historie, które do głębi wstrząsnęły polskimi samcami alfa.
Fot. 123rf.com / Pixabay
Przez całe wieki w świecie podrywu to mężczyźni dokonywali podbojów, a damy posłusznie dawały się zdobywać. Ale tradycyjny porządek legł w gruzach. Dziś to kobiety, szczerząc kły, czyhają na niewinne ofiary, a panowie muszą przemykać opłotkami, żeby nie wpaść na te krwiożercze czupakabry.

Nie wierzycie? Posłuchajcie straszliwych świadectw, które tak dzielnie zebrał jeden z portali:

– Rzadko chodzę do klubów. Właśnie z tego powodu. Facet czuje się tam jak mięso armatnie pozostawione na żer zdesperowanych singielek. Kotłują się wokół ciebie i wcale nie chodzi im o wartościową rozmowę przy lampce wina – żali się Dawid, który w kobietach zawsze widział wyłącznie partnerki do wartościowych rozmów przy lampce wina. Najlepiej o Lacanie albo kinie japońskim.


Uczucia kolegi podziela Paweł: – Mam wrażenie, że kiedyś wyglądało to zupełnie inaczej. Teraz dziewczyny wykorzystują każdą sytuację i błyskawicznie przechodzą do konkretów – opowiada ze smutkiem. Paweł ma konserwatywne poglądy i wolał czasy, kiedy tylko mężczyźni mieli prawo przechodzić do konkretów. Teraz, w XXI wieku, czuje się nieswojo.

Na kobiety-harpie narzeka też Marcin – człowiek, który nigdy nie podrywał dziewczyn w klubie, pracy ani na ulicy. A w tramwaju zawsze siedział grzecznie z kolanami blisko siebie i nie rozglądał się dookoła.

– W klubie wystarczy mrugnąć okiem i cała chmara cię obsiada. W pracy jeden przyjazny gest i już jest twoja. Są tak odważne, że atakują też na ulicach czy w komunikacji miejskiej – relacjonuje. (Tak, też myśleliśmy, że komuś pomyliły się kobiety i plaga komarów nad jeziorem Śniardwy, ale chyba chodzi jednak o te pierwsze.)

Nie sposób dziwić się gorzkiemu tonowi, który słychać w wypowiedziach Dawida, Marcina i Pawła. To nie jest wcale miłe znosić natrętny podryw, słuchać niechcianych propozycji seksualnych czy poczuć obcą rękę na swoim pośladku. To znaczy, jeśli kobieta robi to wszystko mężczyźnie, bo w drugą stronę tak to działało przez wieki.

I BYŁO DOBRZE, TO PO CO ZMIENIAĆ.

To jest ASZdziennik, ale wypowiedzi osaczonych mężczyzn pochodzą stąd.