Dramat gwiazdy disco polo. Gość wziął się za ASZdziennik zamiast popracować nad swoimi tekstami

ASZdziennik
Zespół Milano to legenda lat 90. znana z hitu "Bara, bara, bara, riki, tiki, tak, jeśli masz ochotę, daj mi jakiś znak". Dziś pod tą samą nazwą działa nowy skład. Fani spierają się, który był lepszy, ale nowa ekipa ma niezaprzeczalną przewagę. "Umie" w internety.
Fot. Zrzut ekranu z teledysku do "Bajka (Sialalalajka)" / YouTube.com / Disco Polo Lajf
- Sluchaj ty pojebie. Od dziś wszystkie twoje posty będę udostępniał dla fanów i bardzo dokladnie je rozpracowywał. Tak by metoda sukces propaganda która stosujesz szybko upadła. Nauczysz się mowienia prawdy - taką informację (pisownia oryginalna) wysłał nam lider Milano Mirosław Alan Trzciński* odchodząc od przesłania miłości bliźniego z piosenek "Serce to nie sługa" czy "Bajka (Salialalajka).

Fact checking pana z Milanos ma, jak czytamy, polegać na rozpracowywaniu propagandy serwisu, który każdą wykreowaną informację podpisuje jako wykreowaną. Więc, gdyby nasz fact-checker czytał dokońca, wychodzi na to, że za każdym razem rozpracowujemy się sami.


Jako, że w sumie już sami obaliliśmy swoje kłamstwo, pan z Milanos ma teraz więcej czasu i może zająć się dla odmiany rozpracowywaniem swoich tekstów.

Mamy kilka trudniejszych na start.

Na przykład czym jest "sialalala" i skąd mistrzostwo w rymowaniu do "o-o" tutaj:

"Hop, sialalala, o, o/
Sprawię, że będzie bardzo spoko"


Lub o co chodzi z tymi zębami:

"Ty szukasz pakera bez land rovera/
Lecz z zębami/
Partnera, co damy/
Zabiera na Miami"


Albo z "Lampą Alladyna" tutaj:

Dziś, kochanie, weźmiesz w swoju usta/
Łyk tequili, impreza będzie tłusta/
Dzisiej potrzesz lampę Alladyna/
Poznasz wszystkie tajemnice dżinna.


Mimo zadeklarowania fact-checkingu naszych tekstów już w środę, do tej pory żaden się jeszcze nie ukazał:(

*Wiadomość otrzymaliśmy z profilu pana z Milanos, na którym chwali się słit fociami, próbuje coachować i reklamuje swoje występy.