Storyblocks

Nareszcie udało się ustalić, dlaczego coraz mniej osób pojawia się na niedzielnych mszach. Przyczyną wcale nie jest żaden kryzys wiary ani nieprzystosowanie Kościoła do współczesnych czasów. Powodem jest zwykła, ludzka empatia.

REKLAMA

Jak co roku na zlecenie Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego SAC duchowni przeprowadzili liczenie wiernych uczęszczających na msze święte (dominicantes) oraz przystępujących do Komunii Świętej (communicantes). Wierni, wiedzeni miłością bliźniego, coraz liczniej decydują się księżom to zadanie ułatwiać.

– No ja nie chcę im już dokładać. To nie są specjaliści od matematyki. Już i tak robią za psychologów podczas spowiedzi. A w tym kierunku przecież też wykształcenia nie mają – zdradza pan Józef, który w ramach solidarności z duchownymi już od 6 lat nie pojawił się na nabożeństwie.

Dane publikowane przez rocznik Annuarium Statisticum Ecclesiae in Polonia powinny psychicznie odciążyć księży. Od 2000 roku liczba wiernych obecnych na mszach spadła z 47,5% do 29,2% (w 2023 roku), a wskaźnik osób przyjmujących Komunię Świętą zmniejszył się w tym czasie z 19,4% do 14,2%.

–  Mnie bardzo te statystyki cieszą – zdradza pani Jadzia, która pracuje na plebanii w Rybniku.

– Proboszcz taki jest zarobiony. Tu ludzi wyspowiadać, tu dach naprawić. Po co ludzi miałby liczyć? Wystarczy, że ma pieniądze do pokalkulowania.

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone, ale dane Annuarium Statisticum Ecclesiae in Polonia są prawdziwe.