Fot. Storyblocks

No cóż. Jesteśmy trochę zaskoczeni, ale nie aż tak. W końcu zaledwie w sierpniu policja w Hongkongu aresztowała 63-letniego mężczyznę za oddawanie moczu do napojów bezalkoholowych w supermarketach, więc ewidentnie coś jest na rzeczy.

REKLAMA

Sytuacja wygląda tak: dwójka 17-latków, Wu i Tang, nagrali, jak sikają do gorącego garnka w restauracji z hotpotem – daniem gotowanym na wolnym ogniu z różnymi rodzajami mięsa lub warzyw. Następnie jeden z nich opublikował ten filmik w mediach społecznościowych, a nagranie szybko stało się viralem.

No i co. Być może niektórzy nigdy nie wyrastają z poziomu pranków o wydalaniu. Podejrzewamy, że tak właśnie przebiegał proces myślowy Wu i Tanga, którzy postanowili wykorzystać swoją wolną wolę po to, by nasikać do garnka. Niestety (dla nastolatków) firmy współpracujące z restauracją, w której doszło do skażenia zupy, też wykazały się wolną wolą – zażądały publicznych przeprosin i ponad 23 milionów juanów (2,4 miliona funtów) odszkodowania. 

W sprawę został zaangażowany sąd, który zobowiązał nastolatków i ich rodziców do złożenia przeprosin i zapłacenia grzywny w wysokości 227 000 funtów. Wychodzi więc na to, że było to najdroższe oddawanie moczu w życiu. 

Co jeszcze można wyciągnąć z tej historii? Pewnie niewiele. Może to, że te kilka złotych za toaletę na dworcu nie wydaje się już aż takim koszmarem. 

To jest ASZdziennik, ale to prawda.