
W końcu odkryliśmy powód, dla którego warto jeszcze przeglądać Internet. To kanał Xinga, który zaprezentował swój projekt: w pełni działające metro dla swoich koteczków.
A to tylko najnowszy pomysł Xinga. Wcześniej stworzył on dom dla kotów, kocie kino i mini-supermarket.
Wiadomo, że niektórzy ludzie są po prostu bardziej pracowici i zdolniejsi, ale Xing zdecydowanie przesadził. Szczególnie, jeśli przypomnimy sobie, jak wrzucaliśmy do byle kartonu kilka rolek po papierze toaletowym i nazywaliśmy to placem zabaw dla kotów. Żałosne.
Swoją drogą to bardzo piękna i ekologiczna inicjatywa ze strony mężczyzny. Zawsze mógł zbudować kotom kilka szybkich aut, ale zamiast tego postanowił zainwestować w system komunikacji miejskiej, dzięki której koteczki mogą szybko przedostać się z kuwetki do miseczki.
Jak sam komentuje w filmiku dokumentującym stworzenie projektu:
– Były dwie rzeczy, których długo nie mogłem rozwiązać. Pierwsza: jak otworzyć drzwi do wagonu i wysunąć platformę równocześnie, gdy metro wjedzie na stację. Druga: jak stworzyć działające schody ruchome.
Co zrobił koci wynalazca? Postanowili przestać rozkminiać problemy bez końca i po prostu zabrać się do roboty, a jeśli gdzieś po drodze pojawią się komplikacje, to wtedy będzie się nimi martwił.
Jak podkreśla twórca, najtrudniejsze było sprzątanie. Stacja metra nie bez powodu stworzona jest z myślą o kicioszkach – wczołgiwanie się na peron często kończyło się uderzeniem głową o niski sufit.
Ale czego się nie robi dla swoich kocórek.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.