Fot. flamingoestate.com

Nie tylko szybkie auta i drogie zegarki. Do zaszczytnego miana produktów luksusowych dołączyły ogórki stworzone na podstawie przepisu ciotki Pameli Anderson.

REKLAMA

Czym jeszcze, poza sentymentem, charakteryzują się celebryckie ogórki?

Wzbogacono je o płatki róż, a marka, z którą współpracuje Pamela (Flamingo Estate), anonsuje również, że ogórkom towarzyszy różowy pieprz, papryka guajillo i wędzona sól.

Ile zapłacimy za zamknięte w słoiku bogactwo? Około 130 złotych (35 dolarów). Dużo jak za ogórki, ale niezbyt dużo jak za powiew luksusu. I wciąż mniej niż za nocleg w Mielnie.

Cały dochód ze sprzedaży zostanie przeznaczony na California Wildlife Center – organizację non-profit, która skupia się na ratowaniu, rehabilitacji i wypuszczaniu na wolność zwierzątek z Kalifornii.

I w sumie spoko.

Zawsze lepsze inwestowanie w ogóry niż w NFT czy w dywersyfikację szklarni z ogórkami o solarium.

To jest ASZdziennik, ale to prawda.