Bdelloid rotifer to podgatunek wrotków, czyli mikroskopijnych kuzynów niesporczaków i nicieni znanych ze swoich survivalowych zdolności. Ich taktyką na ciężkie czasy jest anabioza, czyli skrajne obniżenie aktywności życiowej, w której mogą przeżyć bardzo długo. Bardzo, bardzo, bardzo długo.
Maleństwa znalezione przez naukowców spały sobie spokojnie w kawałku lodu, czekając na lepsze czasy, aż do dnia, w którym wścibscy Rosjanie postanowili je wyciągnąć na ciepełko, w którym, jak tylko rozprostowały nogę (tak, mają tylko jedną, zakończoną 2-4 palcami) zaczęły się rozmnażać. Bo co tu robić po takiej drzemce?
Rozmnażanie u Bdelloid rotifier nie wygląda jak z filmów dla dorosłych pierwotniaków, gdzie para wrotków w seksownej bieliźnie prowadzi dwuznaczne rozmowy, smyra się 2-4 palczastą nogą i finalnie trafia do hotelowego pokoju. Nic z tych rzeczy. W podgromadzie Bdelloidea nie wykształciła się płeć i rozmnażanie odbywa się na zasadzie partenogenezy, czyli bez udziału plemnika.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.