logo
Fot. CANVA
Reklama.

Nie ma na co czekać, wybierzmy wspólnie największego mistrza klimatycznych farmazonów. Głosowanie potrwa do niedzieli (26.01.2025).

Uwaga: gwarantujemy, że lista jest gorętsza niż asfalty w sierpniu.

Oto przykładowi kandydaci na Klimatyczną Bzdurę Roku:

1. Podkreślę, że zaledwie 30 proc. drzew w Polsce pochłania całą polską produkcję CO₂.

Wojciech Ilnicki

Pozostałe 70 proc. drzew najwyraźniej poszło na L4 albo mają home office w amazońskiej dżungli.

2. Podstawowym problemem IPCC jest brak dowodów na zmiany klimatyczne spowodowane przez człowieka, co więcej, kolejne prognozowane symptomy tego procesu, zapowiadane z dziesięcioletnim wyprzedzeniem, nie sprawdzają się, dotyczy to także większości prezentowanych przez IPCC scenariuszy zmian.

Piotr Kowalczak

Bo wiadomo – huragany, rekordowe upały i topniejące lodowce to naturalny proces. Tak samo jak to, że lód w wodzie topi się przez nieodpowiedni kąt nachylenia kostki, a nie przez to, że ktoś go trzyma szklankę na słońcu.

3. Nie ma żadnych dowodów na to, że ten gaz [dwutlenek węgla], czy jego wydzielanie spowoduje kiedyś ocieplenie

Władysław Mielczarski

Oczywiście. Bo przecież dowiedziono, że CO₂ jest bardzo nieśmiały – nie ociepla niczego, póki ładnie nie poprosisz.

4. Nikt przy zdrowych zmysłach nie kwestionuje, że klimat się zmienia, ale powodem tych zmian nie jest korzystanie z paliw kopalnych.

Tomasz Wójcik

Racja, to na pewno nie przez węgiel i ropę. Klimat się zmienia, bo Ziemia ma kryzys wieku średniego i potrzebowała „spróbować czegoś nowego”. Na przykład podniesienia poziomu morza.

Pełną listę z możliwością głosowania znajdziecie tutaj.

To jest ASZdziennik, ale to prawda.