Oto dekalog rzeczy, których najtrudniej sobie odmówić, więc po prostu trzeba sobie na nie pozwolić:
1. Pogłaskanie kota, który właśnie usiadł ci na kolanach, gdy już miałxś wychodzić z domu
Czas nagli? Może i tak, ale nie bardziej niż potrzeba drapania mruczącego futrzaka, który właśnie się rozlewa na twoich kolanach – priorytety.
2. Serniczek (nawet z rodzynkami)
W końcu nie ma co się skupiać na negatywach, gdy puszysta masa jest pyszna jak zawsze.
3. Opowiedzenie bestie każdego sekretu twojego chłopaka
To nie plotki. To wymiana strategicznych informacji z doradcą ds. twojego związku. W dodatku za darmo.
4. Wyjście z pracy wcześniej, gdy szef wyjechał w delegację
Serio masz komuś coś do udowodnienia?
5. Oglądanie durnych programów u rodziców
Poczekaj, mamo. Pogadamy, jak będą reklamy.
6. Przejażdżka super autkiem takim jak Cupra Terramar
Jest niewiele rzeczy, które są tak miłe, jak jazda przy muzyczce. Jeszcze lepiej jest poczuć się jak w teledysku – tylko ty, długa droga, mroczna szosa. Mkniesz jak wiatr, muzyka dudni, auto drapieżne jak twoje serce. Jesteś skoncentrowana, ręce na podgrzewanej kierownicy, w środku samochodu przestrzeń. Może zmieściłby się ktoś jeszcze, ale go nie ma… [Zwrot akcji! Dramatyczny refren z mocnym basem!] To twój eks, którego widzisz za swoją Cuprą Terramar dzięki kamerze cofania. Wciskasz gaz, bo jedzie za tobą gorszym autem.
7. Kopnięcie kamyka na chodniku
Nie po to kamyk leży idealnie na twojej trasie, żeby go ominąć. Najlepiej kopnij go przed siebie. Wtedy można będzie to zrobić jeszcze raz… i jeszcze raz.
8. Powiedzenie „powiedz czemu”, gdy ktoś powie „powiedz”
Czemu nie? Powiedz.
9. Strzelanie z folii bąbelkowej
Nie ma wymówek. Po prostu musisz.
10. Ściszanie telewizora, żeby posłuchać, jak kłócą się sąsiedzi
Oni są strasznie toksyczni. Nie to, co ty. Przecież chcesz tylko posłuchać ich prywatnych rozmów, które prowadzą we własnym mieszkaniu. To nic złego… Chyba…
Gratulacje, właśnie oficjalnie stałxś się ekspertem w dawaniu sobie pozwolenia na życiowe guilty pleasures.
Artykuł powstał, żebyśmy mogli bezkarnie plotkować z przyjaciółmi i przejechać się Cuprą Terramar.