Wydawało mu się, że jest tanecznym wirtuozem, ale dokonał wstrząsającego odkrycia. Okazało się, że panie z Klubu Seniora w Centrum Wsparcia Społecznego w Kartuzach mają lepsze ruchy niż on na własnym weselu.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
– Wydałem majątek na kurs tańca, ale nikt nie wspomniał, że żeby filmik z pierwszym tańcem zebrał ponad 20 tysięcy lajków, powinienem chodzić wokół świątecznej laski – żali się 32-letni Artur.
Jego znikome umiejętności taneczne potwierdzają losowe osoby potrącane przez niego w klubie. Z przeprowadzonych przez badań terenowych wynika, że 100% osób, łącznie z jego żoną, wolałoby tańczyć z jedną z seniorek z Kartuz.
– To niesprawiedliwe. W podstawówce liznąłem nieco teckonika, w liceum byłem niezły w pogo. Założę się, że seniorki nie słyszały nawet o ścianie śmierci
32-latkowi trudno pogodzić się z faktem, że zamiast niezłą szychą w branży tanecznej, jest co najwyżej zgniecioną przez but szyszunią.
Pozostaje mu zmierzyć się z bolesną prawdą. Jeśli i on, i seniorki staną się sławne, to Artur nie ma szans na występ w „Tańcu z gwiazdami”.