Fot. 123rf.com
Reklama.

Szacuje się, że na weselach bez winietek każdego roku ponad 20 tys. gości zostaje ciężko rannych podczas wyścigu o najlepsze miejsca na sali. Wesela z winietkami są zaś zarzewiem pretensji do pary młodej i podwaliną żalów o to, dlaczego Kasia i Wojtek nie siedzą razem z Przemkiem i Gosią, skoro przecież znają się od ogólniaka.

Powszechnie uważało się, że to sytuacja patowa. Aż do teraz.

"Patrycja i Michał dokonali niemożliwego" – czytamy w komunikacie prasowym. Eksperci ds. konfliktów stali dotąd na stanowisku, że planowanie własnego wesela to beczka prochu. Sądzono, że pokojowe rozwiązanie konfliktów na linii ciocia Wanda vs wujek Zbyszek lub rozrywkowi przyjaciele kontra dziwny introwertyk z pracy nie jest możliwe.

– Kosztem własnego zdrowia psychicznego, nieprzespanych nocy i ryzyka zerwania zaręczyn, Patrycja i Michał podjęli nadludzki wysiłek w celu stworzenia pierwszego w znanej historii układu sali weselnej, godzącego potrzeby młodych i seniorów, bogatych i biednych, singli i par, pijących i abstynentów, wegetarian i mięsożerców, sympatyków lewicy i prawicy, samochodziarzy i rowerzystów, psiarzy i kociarzy – podkreśla w rozmowie z nami szefowa Komitetu Pokojowej Nagrody Nobla.

Konkurencja była w tym roku niezwykle mocna. Patrycja i Michał w oczach komitetu zrobili dla procesu pokojowego więcej niż m.in. działacze na rzecz światowego rozbrojenia atomowego.

Para wzięła pod uwagę każdy potencjalny punkt zapalny. Patrycja i Michał nie tylko usadzili gości zgodnie z temperamentem i poglądami, nie tylko wzięli pod uwagę animozje i konflikty rodzinne sięgające trzech pokoleń wstecz. Zadbali też o sprawiedliwe i równe odległości do parkietu, wiejskiego stołu i dostępu do okien, by zarówno ci, którym zawsze za duszno, i ci, którzy zawsze marzną, cieszyli się komfortowymi warunkami.

Dokonania pary młodej dają nadzieję wszystkim prześladowanym wujkom, ciociom i znajomym, którzy zostali zaproszeni tylko z grzeczności. Wszyscy goście zostali usadzeni w sąsiedztwie, które spełnia ich oczekiwania, i zgodzili się na proponowane przez Patrycję i Michała warunki.

Nieoficjalnie wiadomo, że Patrycja i Michał są także mocnymi kandydatami do Nobla w dziedzinie matematyki. Podczas układania winietek i rozsadzania gości rozwiązali prawdopodobnie kilkanaście zagadek logicznych, z którymi nie potrafili poradzić sobie uczeni z całego świata.

O tym, że planowanie własnego ślubu i wesela może przerodzić się w horror, można przekonać się także w teatrze

Spektakl "Nie do powiedzenia" w teatrze Potem-otem to groteskowy horror rozgrywający się właśnie podczas próby zaplanowania zbliżającej się uroczystości.

Adela, rockowa wokalistka u szczytu kariery i Jakub, kompozytor muzyki alternatywnej u kresu kariery, planują swój ślub. Z braku czasu zapraszają swoich świadków, Marlenę i Kubę, na nocne planowanie nadchodzącej uroczystości. Nie spodziewają się jednak, że niewinna impreza w ich niedawno odziedziczonym domu przekształci się w koszmar napędzany tajemniczą używką o niecodziennym działaniu.

Najbliższe spektakle "Nie do powiedzenia" odbędą się 22 i 23 listopada o godz. 19:00 w Teatrze Potem-o-tem W Warszawie (ul. Nowolipki 2/2a). Bilety można znaleźć tutaj!

To jest ASZdziennik dla teatru Potem-otem i spektaklu "Nie do powiedzenia".