Chrześcijańska influencerka, Traci Coston, przeprowadziła śledztwo ws. amerykańskiej artystki. Wszystkie poszlaki wskazują na to, że Lana del Rey wykazuje niebezpieczne dla śmiertelników umiejętności magiczne. Już w 2017 roku wyznała, że planowała rzucić urok na Donalda Trumpa.
– Spójrzcie wszyscy, co wydarzyło się na jednym z jej koncertów. Bez względu na to, jakie czary robi Lana Del Rey, zaklęcie, które rzuca na swoją muzykę, aby uczynić ją atrakcyjną, te demony są zapraszane do tłumu i do ciebie, kiedy przychodzisz. Te demony zniszczą twoje życie – ostrzega Coston w swoim filmiku.
Okazuje się, ze podczas zebrań sekty zwanych „koncertami” grono wyznawców zwanych „fanami” pada artystce do stóp i oddaje jej cześć. Czarownica zwana „piosenkarką” odprawia w tym czasie satanistyczne rytuały, a z jej gardła wydobywają się dźwięki zwane „piosenkami”.
Lana, jak przystało na bezwstydną czarownicę, postanowiła odnieść się do zarzutów Coston.
– Kurczę, znam werset po wersecie [Biblii] lepiej niż ty – napisała.
Coston postanowiła jednak nie parać się dyskusją z czarownicą i dla bezpieczeństwa swojej duszy wyłączyła możliwość komentowania.
Oskarżenia niekoniecznie są tak absurdalne. W końcu Lana nagrała utwór pod tytułem „Trash Magic”.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.