PILNE: pod Poznaniem kica kangur o imieniu Luluś
W niedzielę w Puszczy Zielonce można było spotkać kangura.
Reklama.
W niedzielę w Puszczy Zielonce można było spotkać kangura.
– Jest daleki od rodzimej fauny i nie mamy pojęcia, skąd się u nas wziął – informują na X.com Lasy Państwowe.
Najprawdopodobniej jest to kangur Luluś, który zbiegł z prywatnej hodowli i zabłądził 3 km od swojego miejsca zamieszkania. Kocha białe pieczywo, które zostanie użyte jako wabik.
Leśny Zakład ostrzega: jeśli spotkacie na swojej drodze kangura, lepiej nie próbować go głaskać. Wystarczy zachwycać się jego skocznym krokiem i zgłosić położenie Lulusia służbom.
Niewykluczone, że pojawienie się kangura pod Poznaniem jest nieprzypadkowe. Wykonywanie wysokich susów nad permanentnymi wykopami jest w tych terenach pożądane.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.