Fot. 123rf.com, Facebook/Give Her a Job
Reklama.

Jedna z dziewczyn postanowiła opublikować na grupce post (o którym piszemy tutaj za zgodą autorki), publikując przy tym zdjęcie swojego CV:

logo

Jak widać, tematem nie jest prośba o pomoc w podrasowaniu CV. Kobieta szuka pracy. Proste?

No nie bardzo.

Nie będziemy wrzucać CV autorki posta z uwagi na jej prywatność, ale w skrócie prezentuje się to tak: CV utrzymane jest w kolorze różowo-żółtym. Kobieta na zdjęciu ubrana jest a marynarkę i zwykłą czarną bluzkę, spod której można dostrzec zarys jej piersi.

Komentarze innych kobiet?

  • Kolory odrzucają.
  • Nie mam dla ciebie pracy, ALE CV zbyt cukierkowe.
  • Za głęboki dekolt.
  • Szczucie cycem.
  • Schowaj cycki!
  • Za mały uśmiech na zdjęciu.
  • Za duży uśmiech na zdjęciu. To nieprofesjonalne.
  • Negliż w połączeniu z infantylnym kolorem CV odbiera potencjalnie dużo profesjonalizmu w oczach odbiorcy.
  • I masa innych, z których wiele zostało już usuniętych lub edytowanych.

    Warto podkreślić, że tematem nie jest tu faktyczna jakość i profesjonalizm CV. Zdajemy sobie sprawę ze schorzenia, jakim jest niepowstrzymana potrzeba udzielania innym rad, o które nie proszą, ale zawsze można wypisać je sobie w notatniku lub wykrzyczeć do lustra, a potem wrócić przed monitor i włączyć filmik ze słodkimi kotkami. Czy coś.

    Mimo to kobiety postanowiły wystąpić w obronie norm trwalszych niż ze spiżu, jak gdyby kawałek dekoltu na zdjęciu, które świadomie wybrała autorka posta, miał pozbawić ją oferty pracy.

    A jeśli tak, to może i lepiej. Bo kto by chciał pracować dla seksistów?

    To jest ASZdziennik, ale to prawda.