Szukanie pracy bywa trudne, czasem jest trudne, a momentami – TRUDNE. Na szczęście istnieje Internet, a w nim sporo grupek pełnych ludzi, którzy mogą pomóc w znoju poszukiwań. Jedną z nich jest Give Her a Job – grupka zrzeszająca kobiety, które, przynajmniej z założenia, mają wspierać się w poszukiwaniu zatrudnienia.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Jedna z dziewczyn postanowiła opublikować na grupce post (o którym piszemy tutaj za zgodą autorki), publikując przy tym zdjęcie swojego CV:
Jak widać, tematem nie jest prośba o pomoc w podrasowaniu CV. Kobieta szuka pracy. Proste?
No nie bardzo.
Nie będziemy wrzucać CV autorki posta z uwagi na jej prywatność, ale w skrócie prezentuje się to tak: CV utrzymane jest w kolorze różowo-żółtym. Kobieta na zdjęciu ubrana jest a marynarkę i zwykłą czarną bluzkę, spod której można dostrzec zarys jej piersi.
Komentarze innych kobiet?
Kolory odrzucają.
Nie mam dla ciebie pracy, ALE CV zbyt cukierkowe.
Za głęboki dekolt.
Szczucie cycem.
Schowaj cycki!
Za mały uśmiech na zdjęciu.
Za duży uśmiech na zdjęciu. To nieprofesjonalne.
Negliż w połączeniu z infantylnym kolorem CV odbiera potencjalnie dużo profesjonalizmu w oczach odbiorcy.
I masa innych, z których wiele zostało już usuniętych lub edytowanych.
Warto podkreślić, że tematem nie jest tu faktyczna jakość i profesjonalizm CV. Zdajemy sobie sprawę ze schorzenia, jakim jest niepowstrzymana potrzeba udzielania innym rad, o które nie proszą, ale zawsze można wypisać je sobie w notatniku lub wykrzyczeć do lustra, a potem wrócić przed monitor i włączyć filmik ze słodkimi kotkami. Czy coś.
Mimo to kobiety postanowiły wystąpić w obronie norm trwalszych niż ze spiżu, jak gdyby kawałek dekoltu na zdjęciu, które świadomie wybrała autorka posta, miał pozbawić ją oferty pracy.
A jeśli tak, to może i lepiej. Bo kto by chciał pracować dla seksistów?