
Reklama.
Nie powiedział o tym co prawda ani swojemu ludzkiemu opiekunowi, ani władzom Tatrzańskiego Parku Narodowego, ale nie okazało się to wielkim problemem, bo TPN udało się odnaleźć właściciela i piesek bezpiecznie wrócił do domu.
Czyli było warto.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.