Fot. 123rf.com
REKLAMA

[wstaw swoje imię] zaczęła podejrzewać, że coś jest nie tak mniej więcej w okolicach swoich 29. urodzin. To właśnie wtedy uświadomiła sobie, że teksty publikowane na ASZdzienniku niepokojąco przypominają jej własne życie.

– Myślałam, że to tylko zbieg okoliczności, albo że to moja codzienność jest tak banalna i przewidywalna, że idealnie wpisuje się we wzorzec typowej kobiety w moim wieku – tłumaczy ASZdziennikowi [wstaw swoje imię].

Przez pierwsze kilka miesięcy kobieta z rozbawieniem obserwowała więc, jak na portalu pojawiały się kolejne artykuły dokładnie opisujące jej sytuację.

– Czasem wysyłałam linki koleżankom albo oznaczałam je w komentarzach pod tekstem, a one reagowały śmiechem i pisały "TO JA XDDD". To nas nawet zbliżało, bo nawet jeśli nie rozmawiałyśmy tygodniami i cała nasza przyjaźń oparta była na wymienianiu się memami, te artykuły sprawiały, że nasza więź się wzmacniała – wspomina z radością [wstaw swoje imię].

Niestety, miesiące mijały, a portal, który miał być z założenia satyryczny, zdawał się coraz częściej donosić o faktach z życia kobiety. Ta nie mogła jednak w żaden sposób zareagować, bo imiona, wiek, a czasem też płeć bohaterów, często nie pokrywały się z jej własnymi, a w dodatku pod każdym tekstem zamieszczona była klauzula zabezpieczająca "To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone".

– Myślałam, że to wszystko sobie wmawiam, albo że jestem przewrażliwiona. Zaczęłam kwestionować własną percepcję i umiejętność oceny rzeczywistości – płacze [wstaw swoje imię].

Jak przyznała rozmówczyni, od kiedy skończyła 30 lat, [wstaw swoje imię] czuje, że redakcja satyrycznego portalu śledzi jej każdy ruch.

– Nie chcę panikować, ale czuję, że redaktorzy ASZdziennika zarabiają na moim nieszczęściu.

O skomentowanie ww. podejrzeń poprosiliśmy samych redaktorów:

"Fajnie, jeśli nasze teksty tak trafiają do odbiorców, ale prawda jest taka, że nie zarabiamy na ich nieszczęściu, tylko na swoim. Prawie wszystko, co piszemy o codziennym życiu, jest autobiograficzne" – mówi nam w myślach autorka tego artykułu.

I dla niepoznaki zmienia swój wiek w nagłówku.

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.