
Ostrzegamy: historia, którą zaraz przedstawimy, nie jest przeznaczona dla osób o wrażliwej psychice. Nasi eksperci ze "Strefy 3721" odebrali tajemniczy telefon od nieznanego mężczyzny, który prosił, by nazywać go Harlejem. Zgodziliśmy na spotkanie. Z ekspertem spotkaliśmy się w jego bunkrze na jednym z bytomskich osiedli. Przywitał nas ubrany w koszulkę "Rawa Blues '93" i foliową czapeczkę. Zanim przystąpił do opowieści, przebadał nas przy użyciu strukturyzatora wody – urządzenia, które kupił od Jerzego Zięby. – Przez lata analizowałem różne utwory, szukając ukrytych przekazów – mówi w końcu Harlej, podając nam kubki z herbatą. – Ale to, co odkryłem w "Whisky" Dżemu, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Jestem przerażony i muszę się z tym kimś podzielić. Nasz rozmówca zdawał się zbierać myśli i w końcu ujawnił to, co odkrył. – Gdy puścisz "Whisky" Dżemu od początku, to usłyszysz... "Whisky" Dżemu – wycedził przez zęby, patrząc pusto w przestrzeń. Wilgotny bunkier wypełniła przejmująca cisza. Wszyscy w pomieszczeniu próbowali przetrawić to, co właśnie usłyszeliśmy. Czy to możliwe? Czy całe pokolenia słuchaczy były głuche i nie dostrzegło straszliwej prawdy? – Ale przecież te męczarnie ludzi na domówkach... te wszystkie rozstrojone gitary i przepite głosy... to wszystko było bez sensu? – zapytał w końcu nasz operator, którego stryj przy każdej okazji chwalił się, że w bliżej nieokreślonym czasie balował z Ryśkiem. – Całe dekady bólu i cierpienia, a my niczego nie dostrzegliśmy? Zszokowani i przytłoczeni opuściliśmy schron Harleja. Na odchodne wręczył nam notatnik z wypisanymi piosenkami, które także posiadają w sobie ten ukryty, męczący przekaz.
"Stand by me", "Wonderwall", "Czerwony jak cegła", "Sutra", "Zegarmistrz światła" oraz pierwsze dźwięki "Nothing Else Matters"... wszystkie je łączy to samo mroczne dziedzictwo. Co jeszcze bardziej przerażające, wielu fanów Dżemu przyjęło te ustalenia z radością. – Zawsze czułem, że jest coś więcej w tej piosence – mówi Mateusz Cegła, wieloletni fan zespołu i aharmoniczny muzyk uliczny. – Teraz wiem dobrze, że po prostu znalazłem ideał swój. A my, zastanawiając się nad tajemniczym przekazem piosenki, zrozumieliśmy jedno: często największe tajemnice kryją się w rzeczach nam najbliższych. I choć wielu z nas szuka głębokich znaczeń w otaczającym nas świecie, przerażająca prawda jest taka, że wystarczy po prostu posłuchać. Bo może to, co najmroczniejsze, gra w naszych duszach od dawna. To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.