Reklama.

Podczas weekendowego pikniku w Sarnowej Górze mieliśmy do czynienia z ciekawą sytuacją. Helikopter Black Hawk prawie zmienił się w koparkę. Po analizie zapisu wideo znaleziono odpowiedzialnego za incydent. – Pilot po prostu wystraszył się latającego pieszego. Musiał gwałtownie odbić w lewo, zrywając linie wysokiego napięcia. Takie incydenty będą się zdarzać, bo nie mamy odpowiedniej infrastruktury śmigłowcowej – mówi nam specjalista, Krzysztof Śmigłowszyc. – Młodzi piloci nie mają się gdzie wyszumieć. I takie są tego skutki. Mistrz walki z grawitacją jest pewien, że pilot wykazał się perfekcyjną reakcją na zaistniałą sytuację. I podkreśla, że to wina chodzących po ziemi ludzi, których nazywa pogardliwie "mrówkami". – Jestem pewien, że bez tej chmary chodzącej na ziemi obyłoby się bez incydentu – kręci głową ekspert. – Czy naprawdę na każdym pikniku potrzebni są ludzie? MON postanowił, że rozwiąże ten problem. Minister Błaszczak ogłosił, że razem z firmą "Krety i Krasnoludy" rozpoczyna pracę nad pierwszym na świecie podziemnym helikopterem bojowym Moria-2137. To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.