Ludzie mieli całą masę teorii, ale w końcu Iza Świątek wyjaśniła, dlaczego zakleja usta taśmą podczas treningu. Wszystko po to, by ograniczyć publiczne opowiadanie o swoich sportowych sukcesach. Bo wtedy Robertowi Lewandowskiemu robi się jakoś tak przykro.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Choć eksperci twierdzili, że taśma na ustach może mieć związek z ćwiczeniem oddychania przez nos podczas wysiłku, okazuje się, że byli w błędzie. Nie sprawdziły się też teorie internautów, według których Świątek nosi taśmę, bo naoglądała się „Maszy i niedźwiedzia”, bo próbuje nie przeklinać, bo to po prostu nowa moda i tak jest jej do twarzy.
Zaklejenie ust taśmą to jedyny sposób na powstrzymanie wojny na sukcesy dwóch najbardziej rozpoznawalnych sportowców w Polsce: Świątek i Lewandowskiego.
– Też tego do końca nie rozumiem. Gdy nie zaklejam ust taśmą, mam ochotę wymienić wszystkie swoje sukcesy od 2015 roku. Zaklejenie ust to jedyny sposób, by ogrom moich osiągnięć nie przytłoczył Lewandowskiego – zdradza tenisistka.
Z nieoficjalnych źródeł wiadomo, że Lewandowski również zostanie objęty środkami prewencyjnymi przed nadmiernymi przechwałkami. Zablokują mu dostęp do internetu, żeby po wygranym meczu nie triumfował nad „gówniarą z paletką”.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.