
Gdula w wypocinach, które opublikował w komentarzu na profilu Mariusza Szczygła, pisał m.in. tak: "Mariuszek Szczygieł w Warszawie mieszka, kłamliwym gejem jest ten koleżka. Wmawiał nam wszystkim przez dwie dekady, że jest normalny i bez żenady fałszywą żonę wiódł do ołtarza. (...) Lecz kiedy tylko noc się zaczyna, chłopom swój brudny tyłek wypina (...) Klasa Polaków Szczygłowi sprzyja / Bez niej już ktoś by mu obił ryja".
Pisaliśmy wtedy, że Gdula zasłużył na gówniany Laur Nietolerancyjnego Dzbana. Okazuje się, że TVP dała mu lepszą nagrodę.
Komisja etyki TVP uznała bowiem, że nic się nie stało. Orzekła, że Gdula "nie złamał zasad telewizyjnej etyki" - podaje Press. I chyba nie powinno to dziwić, biorąc pod uwagę standardy etyczne w Telewizji Polskiej. A jednak mimo wszystko dziwi, gdy przeczytamy sobie misję telewizji publicznej zapisaną w ustawie. Wcześniej na profilu Gduli można było znaleźć też np. takie dzieła: "Kto jada vege, ten dmucha kolegę. Czy w Waszym otoczeniu też potwierdza się ta obserwacja?". Wtedy też TVP udała, że nic się nie dzieje, a Gdula jak gdyby nigdy nic tworzył w TVP Sekcję Programów Informacyjnych i Publicystycznych.
Decyzja komisji etyki TVP oznacza, że Gdula, który został zawieszony do wyjaśnienia sprawy, może wrócić do pracy. I nadal będzie uprawiał homofobiczną misję Telewizji Polskiej jako jej oddany pracownik.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.