
Nowi szefowie OceanGate są przekonani, że tym razem stworzyli niezatapialny i niezawodny pojazd gotowy na wszelkie wyzwania. Przygotowali długą listę błędów w poprzedniej jednostce, przejrzeli ją i dokonali nawet naprawy kilku z nich. Wybrano te zgłoszone najwcześniej. – Uczymy się na własnych błędach i płyniemy z nurtem. Nie szafujemy przecież życiem naszych pasażerów w pogoni za pieniędzmi – mówi Richard Stockton Rush IV, nowy szef OceanGate. – Z drugiej strony przyświecają nam słowa naszego założyciela: "Zasady bezpieczeństwa mnie nie dotyczą, to po prostu czysta strata. Jeżeli chcesz być bezpieczny, to nie wychodź z łóżka". Innowacyjnym elementem nowego projektu jest kompletna zmiana sterowania. Inżynierowie postanowili odejść od przestarzałych rozwiązań i zaskoczyli swoich fanów. Zamiast klasycznego sprzętu firmy Logitech, Titan 2 będzie sterowany za pomocą pada do konsoli PlayStation 2. Organizatorzy są gotowi na nowy rozdział w swoim podwodnym przedsięwzięciu. Przeprowadzili dokładne 15-minutowe testy i wprowadzili istotne modyfikacje w protokole bezpieczeństwa, by być przygotowanym na każdą sytuację. Zalecają np., by unikać spożywania fasoli przed podróżą. Są prawie pewni, że tym razem raczej nie stanie się chyba nic złego. Na pasażerów Titana 2 czeka dodatkowa atrakcja. W cenie jednego biletu będą mogli zobaczyć aż dwa wraki. To o 100% więcej wraków niż jeszcze miesiąc temu. Bilety na rejs Titanem 2 kosztują 500 tysięcy dolarów i cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Najbliższy wolny termin to marzec przyszłego roku. W razie czego trwają już prace nad Titanem 3 i 4. To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.