
Gofronarium to innowacyjny projekt, który jest odpowiedzią na nadmorską drożyznę. Celem twórców jest zapoznanie młodych ludzi z ideą słodko-tłustego wafla. – Gofry, niegdyś dostępne dla każdego, stały się symbolem luksusu. W efekcie nie każdy może sobie na nie pozwolić – kręci głową Tomasz Zaskórniak, wójt gminy Rewal. – Dlatego postanowiliśmy stworzyć to niezwykłe centrum edukacyjne. Nie chcę żyć w świecie, w którym dzieci nie wiedzą, jak wygląda prostokątny wafel z ciasta naleśnikowego. Jestem przecież Polakiem. W elegancko zaaranżowanych wnętrzach gofronarium odwiedzający mogą podziwiać różnorodne wafle. Większość z nich została uratowana od nielegalnych handlarzy goframi. Gofronauci dali im nowy dom. – Mamy w zasadzie większość gatunków występujących w naturze: z cukrem pudrem, z frużeliną, kremem czekoladowym i syropem klonowym... można by wymieniać i wymieniać – mówi Mariusz Riedel, kustosz gofronarium. – Brakuje nam tylko wersji z dżemem. Wypełniające akwaria gofry wydają się nie zwracać uwagi na odwiedzających. Powoli pchają do przodu swoje krótkie, ale piękne waflowe życie. Nie reagują na próby lizania i ugryzienia przez szybkę. – Staramy się, by każdy gość zapamiętał gofrowy ideał swój – kontynuuje Riedel. – W końcu, gofry to nie tylko deser, to część naszej kultury, naszych wspomnień z wakacji, to coś, co łączy pokolenia. Chcemy zrezygnować ze wspaniałej tradycji gofrowej i w imię czego? Pieniędzy? To obrzydliwe. Gofronarium jest czynne przez cały rok. Normalny bilet wstępu kosztuje 149 złotych, a ulgowy 299 złotych. To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.