W szeregach "Konfederacji" chłopak zyskał sobie reputację młodego, ale zapalonego ideologa. Nieoczekiwanie okazało się, że zbrodniczy system edukacyjny w Polsce brutalnie tłamsi jego marzenia o politycznej karierze. – Moja mama powiedziała, że nie mogę brać udziału w wiecach politycznych, dopóki nie poprawię jedynki z matematyki. To jest totalitaryzm – opowiada z goryczą 13-latek. – Dlaczego nie rozumie, że wolność jest ważniejsza od wykształcenia? Ale w sumie zgadza się to z naukami pana Janusza: od kobiet nie można oczekiwać logicznego myślenia. Nastolatek radykalizuje się i szuka sposobu na zerwanie kajdanów opresji. Rozważał nawet założenie własnej partii – "Konfederacji Przeciwko Matematyce". Ale przypomniał sobie o wymogu bycia pełnoletnim, aby móc oficjalnie założyć partię. – Jestem więźniem politycznym – żali się nastolatek. – Wszyscy koledzy obserwują z bliska, jak Mentzen pije piwo. Jackowi udało się nawet powąchać. Kuba zdobył kapsel. A ja siedzę tutaj zamknięty... Jak to możliwe, że mój polityczny rozwój zależy od rozwiązywania równań kwadratowych? Ostatnia nadzieja chłopaka leży w pomocy prawnej Ordo Iuris. Organizacja wysłała już na miejsce swojego wysłannika, ale niestety musiał pilnie wracać do domu, by dalej zdradzać żonę. – Cóż, jak skończę 18 lat, będę mógł zrobić coś więcej niż podpisywać petycje przeciwko matematyce na change.org – kończy Krystian. To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.