Drwal Rębajło to influ, który nagrywa materiały dot. szeroko pojętej popkultury: gry, seriale, karcianki. Przez kilka lat materiały nie wyróżniały się niczym specjalnym. Dopiero w okolicach premiery drugiego sezonu odkrył w sobie super umiejętność: potrafił nagrać dziesiątki filmów na temat lewactwa, które niszczy popkulturę i mniejszościach, które są nam wciskanie na każdym kroku. Okazało się (zaskoczenie), że tego rodzaju treści trafiły na podatny grunt. Polska fantastyka zawsze była konserwatywna i konkretna: chcemy białych chłopów na koniu, co jeżdżą po fantasy świecie, który wygląda jak średniowieczna Europa. Niestety, zachodnia i dalekowschodnia popkultura skręca w stronę kombinowania z tropami i sprzedała się kulturze woke. Dlatego niezmordowany Rębajło nagrywa materiały na temat wszystkiego, co go denerwuje. Są to głównie postacie kobiece. I postacie grane przez mniejszości. W ironiczny sposób broni kultury przed napływem tego wszystkiego.
Społeczność zbudowana wokół Drwala to ciepła i włączająca mieszanka. Komentarze pod jego materiałami są wzruszające i przytulają nas do serca ich autorów. Scenarzyści Teda Lasso powinni się na nich uczyć, jak pisać empatyczne postacie. Na przykład komentarze pod materiałem o tym, że w grze karcianej „Magic The Gathering" pojawi się na nowa wersja Aragorna. Obieżyświat jest na karcie przedstawiony jak czarnoskóry mężczyzna. Tego dla fanów Drwala było już za dużo.
Nasz bohater jest na permanentnej krucjacie. Nie ustaje w swojej walce o powrót do status quo, gdy bohaterami fantasy byli biali heteroseksualni mężczyźni. I komu to przeszkadzało? Wiadomo: lewackiemu lobby, które rządzi światem. Na szczęście cały czas pojawiają się nowe dzieła kultury, którymi może żywić swój kanał Rębajło. Gdy akurat nie ma kontrowersyjnych dużych produkcji, znajduje coś mniejszego. Ostatnio wziął na tapet produkcję, która jest skierowane do młodszego widza. Nie przeszkadzało mu nawet, że większość osób ma produkcje w pompie (nawet dystrybutor wrzucił go od razu na streaming). Chodzi o film „Piotruś Pan i Wendy". Produkcja Disneya przedstawia nowe spojrzenie na historię Wiecznego Chłopca i totalnie wszystko zmienia. Piotruś jest sportretowany jako zagubiony, niekompetentny dzieciak, któremu brakuje domu i miłości. Całość kuwety ogarnia starsza i dojrzalsza Wendy do spółki z Dzwoneczkiem. Dodatkowo wróżkę z Nibylandii nie gra biała aktorka. To skandal.
To budujące, że są jeszcze osoby, które nie dają się propagandzie i stoją na straży WARTOŚCI. Jeżeli nie masz wypranego mózgu i nie uważasz, że reprezentacja mniejszości w popkulturze to coś normalnego to Drwal będzie twoim nowym ulubionym youtuberem. To ASZdziennik, ale kanał Drwala Rębajło to prawda.