Okazuje się, że nauczycielka, Jenna Barbee, postanowiła dać uczniom chwilę wytchnienia od porannych testów i włączyć im film. Zdecydowała się na „Dziwny świat” i wybór ten okazał się gwoździem do jej trumny.
Główny bohater filmu bezwstydnie afiszuje się swoją sympatią do drugiego mężczyzny, co poważnie zaniepokoiło jednego z członków zarządu szkoły zmartwionego o orientację seksualną swojej córki, która mogłaby ulec zmianie na widok geja.
Nauczycielka próbowała wytłumaczyć, że obecność wątku LGBTQ+ nie wpłynęła na jej wybór. Chodziło o to, że film pasował do tematu o ekosystemach, ale kto by jej wierzył, skoro najbardziej niebezpiecznym ekosystemem w filmie okazali się GEJE?
– Uczniowie nie mieli pojęcia, w czym problem, póki członek zarządu i państwo nie zrobili z tego problemu – dowiadujemy się z mediów.
Przypominamy, że Floryda, oprócz bycia największym producentem arbuzów i truskawek, zasłynęła też z produkowania obrzydliwych praw, takich jak „Don’t Say Gay”, które zakazuje dyskusji na temat płci i seksualności.
Co w praktyce oznacza, że jakakolwiek dyskusja może być uznana za łamanie prawa.
Ktoś złośliwy mógłby uznać, że bzdurne dochodzenia i cenzura robią dzieciom znacznie więcej krzywdy niż 102 minuty filmu z gejowskim wątkiem romantycznym.
I miałby rację.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.