logo
Fotokibit/East News, Instagram/donmalikmontana
Reklama.

– Ale nie idźcie na Juwenalia, plssss – próbuje przekazać Malik, pisząc coś o cenzurze naszej kultury i zabieraniu prawa do ekspresji samego siebie.

Trzeba przyznać, że o kulturze wie akurat sporo. O tym, że naprawdę kulturalny z niego gość świadczy, między innymi, niezwykły podarunek dla pracowników McDonald's. Malik sprezentował im możliwość obserwowania, jak tańczy na blacie do swojej piosenki i dzięki temu ich nudne życie na kilka minut stało się mniej nudne.

– Co złego, to nie ja – podsumowuje Malik i pewnie liczył, że wszyscy nagle zapomną o tym, jak groził, upokarzał i udostępnił adres jednego ze swoich fanów.

Czy jego konkurencyjna impreza będzie eventem, podczas którego w imię wolności słowa można się wzajemnie stygmatyzować i wykluczać?

Nie wiadomo.

Wiadomo natomiast, że będzie lepiej niż na Juwenaliach, bo, jak słusznie zauważa Malik, na Juwenalia chodzą osoby, które popierają „niegolenie pach i okolic intymnych”. Innymi słowy: osoby, które popierają wolność i „prawa do ekspresji samego siebie”. Brzmi znajomo? Ups.

A to, najwyraźniej, straszne.

Dlatego wszystkich seksistów i zwolenników zastraszania ludzi serdecznie zapraszamy na imprezę u Malika.

Na pewno poczujecie się tam jak u siebie.

To jest ASZdziennik, ale to prawda.