
Doczekaliśmy się! Czasy, w których na myśl o nieuniknionej rozmowie przez telefon wyrabiamy w mieszkaniu dzienną normę kroków, odchodzą w zapomnienie. Oto na ratunek przychodzi Agata, właścicielka biznesu "Ale to ja dzwonię", która przez telefon załatwi wszystko.
Osoby, które nigdy nie unikały świdrującego wzroku dzwoniącego telefonu, mogą nigdy nie zrozumieć ulgi związanej z informacją, że jednak nie trzeba z nikim rozmawiać.
Dziś taką wiadomość niesie nam wszystkim lękliwym buraczkom Agata, która miała wspaniały pomysł na biznes:
załatwianie spraw przez telefon w imieniu osób, które nienawidzą (albo nie mogą) tego robić.
Możliwości telefonistki Agaty są niemal nieograniczone: w jej usługach mieści się odwołanie tego, co niezręcznie jest odwołać, przełożenie tego, co strach przełożyć, a także zaklepanie terminu, który może nam uciec, jeśli będziemy jeszcze dłużej zwlekać z telefonem. Agata może się nawet dowiedzieć, kiedy przyjedzie dostawa jedzenia albo co z tą szczoteczką elektryczną z reklamacji sprzed dwóch tygodni. Nie wiemy, jak wam, ale nam już teraz życie zdaje się jakieś łatwiejsze.
Podstawowy koszt maksymalnie 3-minutowej rozmowy telefonicznej to 9 złotych.
I jeśli tylko pozwoli to uniknąć dodatkowej sesji terapii, to chyba całkiem rozsądna cena.
No i do Agaty nie trzeba dzwonić. Wystarczy Messenger. Wchodzimy w to.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.
