Jak zestawić ze sobą wytykanie ludziom, że nie rozumieją związku przyczynowo-skutkowego jednocześnie nie rozumiejąc związku przyczynowo-skutkowego? Odpowiedzieć na to pytanie postanowił Konrad Berkowicz. Dumny wolnościowiec postanowił zwrócić uwagę na wygląd kobiet, które głosują na jego partię. – Niektórzy twierdzą, że kobiety nie głosują na Konfederację. Oczywiście, że głosują, tyle że tylko najładniejsze – napisał na swoim Twitterze.
Nie trzeba było długo czekać, by ktoś zwrócił mu uwagę, że to jednak dość seksistowski komentarz z jego strony.
Na szczęście Berkowicz postanowił w tym momencie wyłączyć logiczne myślenie i czym prędzej przeszedł do kontrataku, tłumacząc, że on przecież nigdzie nie powiedział, że wygląd ma coś wspólnego poglądami politycznymi.
Niestety, ataki innych i nieco sprytniejszych internautów nie ustawały.
Polityk pozwolił sobie nawet na drobny żart, przy okazji zdradzając, co trzyma w tym jednym folderze na swoim laptopie, które jest chronione hasłem.
Niestety, nie przekonało to osób, które wciąż wytykały politykowi stulejarską postawę – tak, jak nie przekonało to Berkowicza, by raz jeszcze przeczytał swój komentarz, ale tym razem ze zrozumieniem.
Na koniec swojej internetowej potyczki Berkowicz postanowił tylko przypomnieć jednemu z jego adwersarzy, że myli on współwystępowanie ze związkiem przyczynowo-skutkowym, a następnie zaprzestał dalszej walki pod wpisem.
Przypominając, że nieraz największym przeciwnikiem konfederaty jest sam konfederata.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.