– Traktowanie ludzi jak bydło, prawicowi populiści u władzy, zakazywanie kobietom ich elementarnych praw i społeczne przyzwolenie na pedofilię księży – opisuje codzienność życia w Polsce Chris Carter, twórca "Z archiwum X". – Uznałem, że tak odrażający świat dostarczy widzom mnóstwo emocji.
Na razie nie wiadomo, w jaką stronę skręci fabuła, ale już teraz nie brakuje teorii, że Polska może okazać się międzyplanetarnym obozem pracy zarządzanym przez wrogą cywilizację. Albo to dotąd nieznany krąg piekieł.
W ramach przygotowań do serialu wcielający się w agentów Gillian Anderson i David Duchovny byli niedawno w odwiedzinach w Polsce. – Początkowo David był przekonany, że ich samolot wylądował już na planie produkcji. Nie mógł uwierzyć, że wy tu tak żyjecie – wspomina ze śmiechem agent aktora.
Za odświeżoną wersję serialu odpowie Ryan Coogler, znany m.in. z kasowych hitów "Czarna Pantera" i "Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu". – Do tej pory udało mi się wykreować na ekranie wysoce rozwiniętą cywilizacyjnie kulturę. Dlatego tym razem zapragnąłem pokazać jej kompletne przeciwieństwo – powiedział reżyser.
Carter, twórca oryginalnego "Za archiwum X" nie kryje jednak obaw. – Sporo ryzykujemy. Pokazywanie potworów i kosmitów to jedno, ale nasi widzowie mogą zwyczajnie nie uwierzyć, że ktoś z własnej woli chciałby dalej żyć w Polsce.