Można kupić zamek krzyżacki na Mazurach. Da się podzielić na ok. 3 tys. mikrokawalerek
– Ciasne, ale własne – pomyśleli studenci wynajmujący krypty lub, jak sami lubią je nazywać – rozkoszne grobowce w zamku krzyżackim w Barcianach.
Reklama.
– Ciasne, ale własne – pomyśleli studenci wynajmujący krypty lub, jak sami lubią je nazywać – rozkoszne grobowce w zamku krzyżackim w Barcianach.
– Do odważnych świat należy – skomentował deweloper, 34-letni Paweł z Warszawy, który znudził się rozdzielaniem jednego mieszkania na trzy mikrokawalerki i postanowił zaangażować się w znacznie ambitniejszy projekt.
Wykupił więc zamek na Mazurach o powierzchni użytkowej 12 835 metrów i przerobił go na 3 tysiące czterometrowych pokoi.
– W takich warunkach można nawet rozprostować kości – zachwala deweloper.
Chętnych nie brakowało. Jednym z atutów jest dobra lokalizacja dla studentów z całej Polski. Krypta w Barcianach położona jest zaledwie 3 doby i 11 godzin pieszo od UAMu, 2 doby i 2 godziny pieszo od UW. Nieco dłuższą trasę muszą pokonać studenci UJ – 4 doby i 12 godzin, ale na rowerze to już zaledwie doba i 5 godzin, a przecież sport to zdrowie.
O warunkach mieszkania porozmawialiśmy z jednym z najemców, 19-letnim studentem bezpieczeństwa narodowego, Bartkiem.
– Na początku dziwnie się czułem z myślą, że muszę szukać swojego pokoju z mapą, ale już się przyzwyczaiłem – zauważa Bartek. – Czasami nasz landlord organizuje wycieczki po zamku i wtedy przewodnik oprowadza grupy po naszych pokojach. Gdy udajemy martwych, landlord obniża nam czynsz o kilka złotych. W weekendy wycieczek jest całkiem sporo, więc można się wtedy nieźle obłowić. Szczególnie jeśli ktoś zgodzi się na odgrywanie mumii.
Zapytany o wady mieszkania w towarzystwie 2999 innych studentów, Bartek długo się zastanawia.
– Najtrudniej jest chyba żyć z jedną toaletą. Żeby z niej skorzystać, trzeba wpisać termin z trzytygodniowym wyprzedzeniem – zauważa student. – Na szczęście nie ma problemu z kąpielami. Dostęp do jeziora w okolicach zamku sprawia, że możemy odbywać orzeźwiające kąpiele o dowolnej porze dnia i nocy.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone, ale zamek na Mazurach naprawdę jest na sprzedaż.