Obawy polityka są poważne. Niewykluczone, że zanim się obejrzymy, zaczniemy porozumiewać się lotniskową angielszczyzną i zamiast powiedzieć: „Posól mi obiad”, powiemy: „Zrób czekina soli w moim gejcie”.
Dlatego postanowiliśmy uratować Zdzisława Krasnodębskiego i cały język polski, dodając po 10 polskich wariantów popularnych na lotniskach słów:
1. "GEJT"
- bramka Roberta Lewandowskiego
- Wrota Latającego Kota
- wierzeje
- pieczarka
- właz pod głaz
- portal do Polski (nazwa używana bez względu na kierunek, bo zawsze ma się Polskę w sercu, gdy na ustach kwitnie nazwa muśnięta polszczyzną)
- przejściówka
- gniazdo sikorki bogatki
2. "CZEKIN"
- nasiadówka
- konsylium odprawców
- Sąd Ostateczny
- cekin
- brylant
- inczekcja
- Szczecin
- chałwa
- grzechów odpuszczenie, żywot wieczny, amen
Polskie warianty słów można mieszać ze sobą dowolnie. Przykłady zdań:
"Musimy szybko zrobić nasiadówkę, a potem pobiec do włazu pod głaz!"
"Obawiam się, że nie mamy wystarczająco czasu na chałwę i że nie znajdziemy naszej bramki Roberta Lewandowskiego..."
To jest ASZdziennik, ale to prawda.