Górale chcieli uczcić pamięć Ojca Świętego, który przecież w młodości często uprawiał wspinaczkę. Po krótkich i intensywnych konsultacjach zdecydowali się na wyrzeźbienie jego postaci w jednym z najbardziej charakterystycznych szczytów Polski – Giewoncie.
Od dziś w pejzażu Tatr dominuje niezwykłe dzieło sztuki sakralnej wyrzeźbione ciupagami. Tak, to siła mięśni i sumień stoi za tym pięknym pomnikiem najwspanialszego z Polaków.
Według autorów pomnika, ma to być początek polskiej góry Rushmore, na której znajdą się podobizny najważniejszych rodaków. Z nieoficjalnych informacji wynika, że kolejny do wyrzeźbienia jest kardynał Stanisław Dziwisz, ale zapytany o tę sprawę odparł, że nic takiego sobie nie przypomina.
To kolejny po „Marszu w obronie dobrego imienia św. Jana Pawła II" symbol wielkiej miłości Podhalan do człowieka, który został papieżem, pozostając człowiekiem.
Święty Jan Paweł II często podkreślał, jak bardzo kocha góry i naturę, więc ta niecodzienna forma upamiętnienia z pewnością by mu się spodobała. Przecież jak sam mawiał: „dobra tam, ja nie mam czasu na pierdoły, przenieśmy go na inną parafię i będzie cacy". To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.