logo
Fot. 123rf.com / Wieści Podwarszawskie
Reklama.

O sprawie napisały "Wieści Podwarszawskie" zaalarmowane przez jednego z rodziców.

"Instalacja kamer zainicjowana została przez szkołę i, o zgrozo, Radę Rodziców. Nikt nie widzi problemu w podglądaniu nieletnich w ubikacji" - napisał czytelnik.

W rozmowie z gazetą dyrektorka szkoły potwierdziła, że w toaletach dla chłopców kamery są rzeczywiście zainstalowane.

Wytłumaczyła to "aktami dewastacji i wandalizmu": niszczone miały być sedesy, drzwi do kabin i pisuary. W toaletach dla uczennic kamer nie ma, bo tam nie dochodziło do takich ekscesów. Nie mamy informacji, czy monitorowane są toalety dla nauczycieli. Dyrektorka zapewnia, że kamery są ustawione tak, by "nie naruszały prywatności i godności" osób korzystających z pisuarów.

Mamy nadzieję, że żaden pisuar w szkole nie zostanie już nigdy zdemolowany. Chyba tak będzie, bo raczej nikt nie będzie z nich korzystał, a potrzeby fizjologiczne można załatwić po powrocie do domu albo za szkołą.

To jest ASZdziennik, ale to prawda.