Dzięki niemu każdy może wynająć komórkę lokatorską i nic nie stoi na przeszkodzie, by, zamknąć się w niej na całą noc z piórem wieczystym, kartką papieru i kałamarzem. A potem stworzyć tekst, który dotknie do żywego nasz naród, który może i jest jak lawa, z wierzchu zimna i twarda, sucha i plugawa, lecz jego wewnętrznego ognia sto lat nie wyziębi. Jedynym problemem może być wyziębienie ciała, gdyby ktoś chciał w komórce zamieszkać.
Monitorowane i chronione, składowanie dozwolone.
W powyższym wersie podmiot liryczny zwraca uwagę na ogólnoludzką potrzebę posiadania własnego miejsca na ziemi, dysponowania choćby niewielką przestrzenią, do której można wrócić myślami podczas nieustającego dramatu codzienności obfitującej w pomidory cenniejsze niż sztabki złota i równie cenne memy z papieżem.
Podmiot liryczny podkreśla, że będąca bohaterką utworu komórka lokatorska to obszar chroniony, swoista Itaka dla wracających z podróży wędrowców; sejf, w którym bezpiecznie można składować skarby.
Albo studentów, jeśli ktoś potrafi posługiwać się przestrzenią równie umiejętnie, co autor wiersza piórem.
Krytycy literaccy nie mogą wyjść z podziwu. Prawdopodobnie dzięki wierszowi z ogłoszenia poezję przeczytało więcej osób niż kiedykolwiek wcześniej w historii. To jest ASZdziennik, ale to prawda.