Przypomnijmy: w 1992 roku Sinead O'Connor (obecnie - po zmianie nazwiska - Shuhada Davitt) wystąpiła w telewizyjnym programie "Saturday Night Live", który miał odcisnąć piętno na całej jej późniejszej karierze.
O'Connor postanowiła wykonać na żywo własną wersję utworu "War" Boba Marleya, zmieniając tekst, by traktował o ofiarach molestowania. Piosenkę zakończyła słowami "Walczcie z prawdziwym wrogiem", a następnie podarła zdjęcie z Janem Pawłem II. – Mało kto wtedy wierzył, że księża molestują dzieci, a polski papież zamiata to wszystko pod dywan. Nie mieściło się nam w głowie, że coś takiego było w ogóle możliwe. Wiedziałam, że zaszokuję ludzi – wspominała to wydarzenie trzy dekady później artystka w rozmowie z Wysokimi Obcasami.
Ktoś oczywiście mógłby powiedzieć, że może i głupio wyszło z tymi molestującymi księżmi i przymykającym na to oko Janie Pawle II.
Warto jednak pamiętać, że gdyby piosenkarce naprawdę zależało na prawdzie o Kościele katolickim, to nie zostałaby wyśmiana i scancellowana przez resztę świata.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.