Co z nim nie tak? Ten dziwak słucha wesołych piosenek, gdy jest mu smutno
Paweł Mączewski
26 lutego 2023, 08:51·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 26 lutego 2023, 08:51
– Ring ding ding daa baa – nuci pod nosem Grzesiek, 27-latek z Wałbrzycha. To oczywiście fragment utworu "Axel F" Crazy Frog, co oznacza, że mężczyzna jest obecnie w najgorszym możliwym humorze.
Reklama.
Reklama.
"Crazy Frog" obejrzano na YouTubie ponad 13 miliardów razy. Grzesiek jest pewien, że tak wysoki wynik to jego zasługa. – Jestem tym typem osoby, która wraca do konkretnych piosenek – mówi nam mężczyzna. – Nic na to nie poradzę, że kiedy mam doła, słucham radosnej muzyki.
Na jego "Sad Lonely Days" można znaleźć m.in. takie klasyki jak "Don't Stop Me Now" Queen, "Hey Ya!" Outkast, "Walking On Sunshine" Katriny & The Waves czy "Happy" Pharrella Williamsa. Jest dużo ABBY.
– Chyba z wiekiem stałem się obojętny na cierpienie zawarte w piosenkach typu "Funeral" Phoebe Bridgers czy w zapętlonej dyskografii Nicka Cave'a – przyznaje mężczyzna. Dlatego kiedy Grzesiek czuje się naprawdę zdołowany i chce sobie jeszcze dodać do pieca, nie tylko słucha radosnych utworów, ale jeszcze ogląda do nich wideoklipy.
– Nic mnie tak nie dobija, jak oglądanie uśmiechniętych ludzi tańczących beztrosko do kamery na tym łez padole – przyznaje Grzesiek. – Ich radość cudownie otula moje przygnębienie i cementuje gorycz. Żadna smutna piosenka tego nie potrafi.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.