Bohaterem wyczynowego finansowania Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego jest Bogdan Matusiak. Jego piękny pokaz wytrwałości z pewnością zainspiruje tych, którzy wciąż nie odróżniają gazu od hamulca i nie potrafią zidentyfikować tej dziwnej przypominającej wieloryba kontrolki.
A ty co, poddałeś się po jednej próbie wstania z łóżka i odpadasz na samą myśl o uchyleniu powieki?
Za swoje podejścia do egzaminu pan Bogdan zapłacił ponad 8 tys. zł, co dałoby nieprzyzwoitą liczbę kajzerek, ale po co, skoro można gonić marzenia bohaterską L-ką? Matusiak praktykował to od 2018, ale to właśnie 2023 okazał się jego szczęśliwym rokiem.
– Pierwszy praktyczny egzamin zaczynałem na ulicy. Nie zdałem, ale wtedy się tym nie przejąłem. Wiadomo, że większość osób nie zdaje za pierwszym razem – wyjaśnia 65-latek. – Kolejne próby podejmowałem już systematycznie, co miesiąc, a czasem i dwa razy w miesiącu się zdarzało. Z widzenia znam wszystkich egzaminatorów. Ale ja się nie poddaję.
Dzięki panu Bogdanowi wiemy, że coś nie wyjdzie raz, to należy spróbować znowu. I znowu. I nawet kilkadziesiąt razy.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.