123REF/CANVA
Reklama.

Rozwiązanie to doskonale sprawdza się w innych branżach. Osoby działające w przemyśle piekarskim postanowili zaadoptować je na swoje potrzeby. – Pomysł przyszedł mi do głowy, gdy oglądałem na Netfliksie dokument o kreatywnych przedsiębiorcach z Tijuany – mówi nam jeden ze stołecznych piekarzy. - Nagle mnie oświeciło: to ratunek dla nas i dla naszych klientów.

Już od dziś większość piekarni w Polsce zaoferuje klientom pieczywo w przystępnych cenach. Gram czystej bułki wrocławskiej będzie można nabyć już od 30 zł, a okruszki chleba razowego z ziarnami (obecność ziarna w samarce nie jest gwarantowana) to wydatek rzędu 50 zł. Piekarze czują się opuszczeni przez rząd. Stąd pomysł na dywersyfikację źródeł dochodu. – Bardzo cieszymy się z rządowej obietnicy obniżenia cen gazu dla piekarni i cukierni – mówi nam z uśmiechem Weronika, właścicielka małej rzemieślniczej piekarni. - Niestety, ja nie mam nic na gaz. Nowy rozdział działalności w branży chleba oczywiście wiąże się też z patologiami. Policja z Łodzi dokonała już nalotu na pierwszą nielegalną piekarnię. Piekarze z półświatka dorzucali do zaczynu opiłki złota, by zmniejszyć zużycie drogocennej mąki.

- Miałem też pomysł na rozpoczęcie sprzedaży czystej mąki do wcierania w dziąsła, ale reszcie branży to się nie spodobało – dodaje piekarz. To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.