Ta nastolatka świetnie się bawi, bo przecież noc jeszcze młoda. Dopiero co szalała na studniówce, potem pierwszy rok studiów, kilka oblanych przedmiotów, przypał w barze z karaoke, ale to nic, to nic, przecież cały czas ma 19 lat i jeszcze wszystko przed nią!
– Mama zrobiła mi super kanapkę z serem i keczupem. Chciałabym kiedyś gotować jak ona! – zwierza się Prawdziwa Nastolatka. – Ostatnio mój crush rozciął dla mnie żabę i ułożył jej narządy w serduszko. Straszny słodziak. Chociaż fajna jest też ta laska, która na przerwach rysuje płaczące hipopotamy. Po zajęciach odpalę Arctic Monkeys i jakoś to będzie!
Gdy wróciła do domu, wydarzyło się coś dziwnego. Nie zastała ani rodziców, ani psa, a prysznic znajdował się podejrzanie blisko biurka. Jej uwagę zwrócił też stos nieumytych szklanek, który kłócił się z ideą mamy, że porządek jest wtedy, gdy można zlizywać majonez ze zlewu. Nastolatka nie mogła też odnaleźć swojego pokoju, w którym tak pięknie rozwiesiła plakaty z Jonas Brothers.
Postanowiła wziąć prysznic, żeby zmyć z siebie ciężar dnia i smród fajek odpalanych na szybko w łazience. Po kąpieli zrobiło się jeszcze dziwniej.
W lustrze ujrzała twarz wrzeszczącej 30-latki, która na pewno nie była nią, bo to niemożliwe, niepojęte i nieprawdopodobne, nie, przecież cały czas stosowała kosmetyki z serii „under twenty”, przecież wciąż nie wiedziała, jak działa thermomix, a mama pomagała jej wybrać najkorzystniejszą promocję na mandarynki. Ta 30-latka to nie ona, wykluczone!
Dlatego postanowiła ograniczyć ryzyko i nigdy więcej nie patrzeć w lustro. Bo przecież wszyscy wiedzą, że jest nastolatką i nie zmieni tego ani upierdliwy szef, ani zmarszczki, ani to dziwne, przyklejone do nogi dziecko.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.