Do zdarzenia doszło w szpitalu na Podlasiu. Bezczelny pacjent wpadł do szpitala, krztusząc się jedzeniem i próbując wywołać litość w polskiej służbie zdrowia.
Lekarz chciał przeprowadzić z nim wywiad, ale pacjent odmawiał współpracy, cały czas się krztusząc. Pracownik szpitala już zbierał się do udzielania pomocy, ale, na szczęście, drugi lekarz wyczuł z ust pacjenta sos sojowy i imbir.
– O mało włos, a byśmy go uratowali! Resztki między zębami do złudzenia przypominały bigos – zdradza lekarz. – Na szczęście udało nam się zidentyfikować niepolską kapustę.
Służba zdrowia z Podlasia tłumaczy swoją decyzją patriotyczną klauzulą sumienia, według której:
Jak tłumaczą lekarze, takie sytuacje zdarzają się dość często, więc ważne jest, by przestrzegać indywidualnej oceny etycznej bez względu na zdrowie psychiczne i fizyczne pacjentów.
Okazuje się, że na patriotyczną klauzulę sumienia można powołać się przy wszystkich wypadkach obejmujących:
spożywanie niepolskich produktów; używanie niepolskich słów (za każde „okej” lekarz ma prawo podłączyć do gardła pacjenta defibrylator i uruchamiać go do czasu, aż ten wykrztusi polsko brzmiące „w porządku”);kontrolę estetyczną wyciętego wyrostka robaczkowego (jeśli nie przypomina on kształtem Mierzei Helskiej, lekarz ma prawo wcisnąć go z powrotem do brzucha i zaszyć do czasu, aż wyrostek nie nabierze odpowiednio polskich kształtów). To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.