ASZ_avatar

Patriotyczna klauzula sumienia: lekarze zignorowali pacjenta, bo krztusił się kimchi, a nie bigosem

Aleksandra Kasprzak

25 stycznia 2023, 12:45 · 1 minuta czytania
I dobrze mu tak! – odetchnęli pracownicy szpitala przewożący zwłoki polskiego zdrajcy do prosektorium. Lekarze są jednomyślni – pacjent jest sam sobie winien. Gdyby degustował polski bigos zamiast obcobrzmiącego kimchi, zapobiegłby tragedii.


Patriotyczna klauzula sumienia: lekarze zignorowali pacjenta, bo krztusił się kimchi, a nie bigosem

Aleksandra Kasprzak
25 stycznia 2023, 12:45 • 1 minuta czytania
I dobrze mu tak! – odetchnęli pracownicy szpitala przewożący zwłoki polskiego zdrajcy do prosektorium. Lekarze są jednomyślni – pacjent jest sam sobie winien. Gdyby degustował polski bigos zamiast obcobrzmiącego kimchi, zapobiegłby tragedii.
Fot. 123rf.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Do zdarzenia doszło w szpitalu na Podlasiu. Bezczelny pacjent wpadł do szpitala, krztusząc się jedzeniem i próbując wywołać litość w polskiej służbie zdrowia.


Lekarz chciał przeprowadzić z nim wywiad, ale pacjent odmawiał współpracy, cały czas się krztusząc. Pracownik szpitala już zbierał się do udzielania pomocy, ale, na szczęście, drugi lekarz wyczuł z ust pacjenta sos sojowy i imbir.

– O mało włos, a byśmy go uratowali! Resztki między zębami do złudzenia przypominały bigos – zdradza lekarz. – Na szczęście udało nam się zidentyfikować niepolską kapustę.

Służba zdrowia z Podlasia tłumaczy swoją decyzją patriotyczną klauzulą sumienia, według której:

Lekarz może powstrzymać się od wykonania świadczeń zdrowotnych niezgodnych z jego sumieniem, z zastrzeżeniem art. 30, z tym, że ma obowiązek odnosić się do tradycyjnej kuchni polskiej.

Jak tłumaczą lekarze, takie sytuacje zdarzają się dość często, więc ważne jest, by przestrzegać indywidualnej oceny etycznej bez względu na zdrowie psychiczne i fizyczne pacjentów.

Okazuje się, że na patriotyczną klauzulę sumienia można powołać się przy wszystkich wypadkach obejmujących:

  • spożywanie niepolskich produktów;
  • używanie niepolskich słów (za każde „okej” lekarz ma prawo podłączyć do gardła pacjenta defibrylator i uruchamiać go do czasu, aż ten wykrztusi polsko brzmiące „w porządku”);
  • kontrolę estetyczną wyciętego wyrostka robaczkowego (jeśli nie przypomina on kształtem Mierzei Helskiej, lekarz ma prawo wcisnąć go z powrotem do brzucha i zaszyć do czasu, aż wyrostek nie nabierze odpowiednio polskich kształtów).

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.