Fot. ASZdziennik / Izera / FB
Reklama.

Krystyna trafi na rynek w dwóch wersjach: hatchback oraz SUV. Auta będą wyposażone w pojemne baki o pojemności 50 litrów. Na jednej pełnej transfuzji, wymagającej przeciętnie zaledwie ok. 10 krwiodawców, pozwolą przejechać od przylądka Rozewie pod szczyt Opołonek w Bieszczadach.

– Godne życie w czystym środowisku to nasz narodowy cel – powiedział premier Mateusz Morawiecki na otwarciu linii produkcyjnej Krystyny, która powstała na miejscu planowanej linii produkcyjnej Izery. - Wszystkie nasze działania prowadzą do tego, by Polacy cieszyli się komfortem życia za jak najniższą cenę dla portfela i klimatu.

Premier podkreślił, że auta na krew będą właściwie zeroemisyjne, a cena litra paliwa nie powinna przekroczyć trzech złotych. Jak podkreślają przedstawiciele marki, Krystyna ma się kojarzyć z naturą, technologią i przekraczaniem granic. Krąży anegdota, jakoby twórca marki wpadł na pomysł Krystyny po przeczytaniu jednej z powieści autorstwa znanego amerykańskiego pisarza.

Krystynę będzie można zatankować grupami A, B, AB i 0 z dowolnym układem Rh. W dniu premiery auta ruszą osobne dystrybutory krwi na stacjach PKN Orlen. Termin obowiązkowego poboru krwi każda osoba mieszkająca w Polsce dostanie listem poleconym już w przyszłym tygodniu.

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.