ASZ_avatar

Dramat Kowalskiego. Chciał zrobić kontrolę, ale przestraszył się tęczowych cymbałków

Aleksandra Kasprzak

17 stycznia 2023, 10:35 · 1 minuta czytania
Nie ma nic straszniejszego niż instrument muzyczny pomalowany na tęczowo. Przekonał się o tym Janusz Kowalski, który chciał przeprowadzić kontrolę poselską, ale wystraszył się kolorów i uciekł.


Dramat Kowalskiego. Chciał zrobić kontrolę, ale przestraszył się tęczowych cymbałków

Aleksandra Kasprzak
17 stycznia 2023, 10:35 • 1 minuta czytania
Nie ma nic straszniejszego niż instrument muzyczny pomalowany na tęczowo. Przekonał się o tym Janusz Kowalski, który chciał przeprowadzić kontrolę poselską, ale wystraszył się kolorów i uciekł.
Facebook/Czas na Opole
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Polityk zdążył zasłynąć jako kontroler jakości, który zapowiada swoje wizyty, a potem zapomina o sprawie, tak jak zrobił to z przygotowanymi dla niego materiałami, które czekają w Zakładzie Komunalnym od 10 miesięcy.


Tym razem postanowił zjawić się na zapowiedzianej kontroli, gdzie czekała na niego Katarzyna Oborska-Marciniak uzbrojona w niebezpieczny przedmioty transferujący grzech – kolorowe cymbałki.

Kowalski od razu wyczuł, co się święci i mając w pamięci wyklętego sylwestra, czym prędzej odwrócił się od podejrzanego artefaktu i czmychnął z gabinetu niczym spłoszona przez gang kun wiewiórka.

Nie przyjął nawet czapki, która była pierwszym darem dla posła, zaoferowanym chwilę przed zdradzeniem prawdziwych zamiarów, a więc ultimate super gun w postaci naładowanych kolorami cymbałków.

– Za nasze pieniądze kupiliście? – zakpił polityk, nieświadomy, że czapka to tylko odwrócenie uwagi od prawdziwej broni, która podziała na niego jak płachta na byka.

Niewykluczone, że ów niefortunny podarunek doprowadzi w języku i przekształcenia porównania w coś bardziej przystającego do czasów. Działanie „jak płachta na byka” może zmienić się w „działanie jak cymbałki na Kowalskiego”.

To jest ASZdziennik, ale to prawda.