ASZ_avatar

Anna Liszewska pierwszą kobietą na świecie, która przeszła całą Europę górami

Paweł Mączewski

16 stycznia 2023, 11:00 · 1 minuta czytania
To stało się jeszcze w ubiegłym roku, ale nam umknęło, a chcemy, by wszyscy wiedzieli. – Udało się! Dotarliśmy do Cabo Fisterra, gdzie kończy się nasza piesza wyprawa, górami Europy! – napisała na Facebooku Anna Liszewska, która razem ze swoim mężem przeszła 16 krajów w 222 dni.


Anna Liszewska pierwszą kobietą na świecie, która przeszła całą Europę górami

Paweł Mączewski
16 stycznia 2023, 11:00 • 1 minuta czytania
To stało się jeszcze w ubiegłym roku, ale nam umknęło, a chcemy, by wszyscy wiedzieli. – Udało się! Dotarliśmy do Cabo Fisterra, gdzie kończy się nasza piesza wyprawa, górami Europy! – napisała na Facebooku Anna Liszewska, która razem ze swoim mężem przeszła 16 krajów w 222 dni.
Fot. Anna Liszewska - Świat Okiem Piechura
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Anna prowadzi fanpage na Facebooku Anna Liszewska - Świat Okiem Piechura, gdzie opisuje swoje podróże z mężem Matúšem. To tam podzieliła się informacją o sukcesie.


– 6330 km w 222 dni — od Morza Czarnego do Atlantyku. Pokonaliśmy też niesamowitą ilość podejść, ich suma to aż 274 tys. m. – pochwaliła się Anna, dodając, że to więcej niż Pacific Crest Trail i szlak Appalachów razem wzięte.

– Wygląda na to, że jestem pierwszą kobietą, a Matúš trzecim mężczyzną, którzy w jednym sezonie przemaszerowali Europę, w tak górzysty sposób – podsumowała kobieta.

W kolejnym wpisie znajduje się szczegółowe podsumowanie podróży, z którego wynika m.in., że podczas trasy zjedzono 1560 batonów, 49 kg sera i 32,5 kg kaszy kuskus.

Okazuje się też, że do przejścia 222 km po górach wystarczy 5 par butów na osobę, 4 pary skarpet na osobę. Natomiast średni miesięczny koszt wędrówki wyniósł 985 EUR na osobę.

Pełna rozpiska poniżej.

Historia Anny i Matúša nie tylko cieszy, ale też inspiruje, by w codziennym życiu pokonywać coraz wyżej postawione poprzeczki.

W naszym przypadku, by np. wstawać rano z łóżka już przy trzecim przypomnieniu budzika.

To jest ASZdziennik, ale to prawda.