Co to ma być?! Za jego czasów to dopiero były produkcje. Piękne kreskówki o myszy w szortach i miłości między lwami. Wiadomo, że antropomorfizacja lwów jest piękna, ale rodzące się uczucie między dwoma chłopcami to przepis na zniszczenie cywilizacji i plucie w twarz polskim katolikom.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
I co mają zrobić uciemiężeni bajką mężczyźni? Cofnąć dziecko do 1994 i odpalić mu „Króla lwa” na zapętleniu? Bo przecież nie wyślą go do kina, gdzie czai się tak wiele niebezpieczeństw, przez które, dziecko, broń Boże, mogłoby zrozumieć otaczający go świat i nie gadać bzdur, na które monopol ma prowadzący program „Komentarz PCH24”.
– Film „Dziwny świat” jest bardzo dziwny – wyprowadza pierwszy cios miażdżący produkcję nestor elokwencji, Krystian Kratiuk.
Jest to dorosły mężczyzna, który postanowił przez 3 minuty produkować się, że kiedyś to były bajki, a teraz bajek nie ma, jest tylko homopropaganda i wschód ekologicznych świrów. Bo miłość jest makabryczna, a dbanie o planetę to grzech i Mufasa na pewno przewraca się w grobie. A przecież można po prostu zapomnieć o całym świecie i setny raz obserwować roześmiane hieny.
– Młody chłopak ma przyjaciela, któremu bardzo chce zaimponować. Jego ojciec podchodzi do niego i mówi: „Słuchaj, ja też miałem kiedyś pierwsza miłość. Zrób dla niego to i tamto”. Generalnie homopropaganda od samego początku – żali się koneser heteroseksualnych bajek.
Tolerancyjny ojciec? Obrzydliwe. Powinien, jak na dobrego katolika przystało, wychłostać chłopca i eksponować go na wdzięki Kaczki Daisy tak długo, aż stanie się świętym heterykiem.
– Chciałem przed Disneyem ostrzec jeszcze z jednego powodu – otóż, drodzy państwo, to jest film również pełen ekopropagandy, takie butem wciskanie do głowy dzieciom, jak to człowiek szkodzi planecie.
A przecież wiadomo, że nie szkodzi. Klimat z pewnością nie jest tematem, który powinny zajmować dzieci, wiec niech dalej śledzą losy 89- letniej kaczki, bo tego typu narrację Kratiuk uważa za najbardziej atrakcyjną. Nieaktualną.
– Zachęcam, żeby kontrolować, co dzieci oglądają, bo mogą być z tego same niedobre skutki.
My za to zachęcamy, by kontrolować swoje apokaliptyczne wizje związane z wątkami edukacyjnymi i reprezentacją społeczeństwa w tekstach kultury.
Chociaż pewnie i tak nikt już nie bierze PCH24 na poważnie, więc może pozostaje podziękować Kratiukowi za sympatyczną rekomendację.
To jest ASZdziennik, ale wszystkie cytaty są prawdziwe.