Dzięki nowemu pilotowi odbiorcy Telewizji Publicznej nie przegapią swoich ulubionych serwisów informacyjnych i programów rozrywkowych. Nie stracą też żadnej powtórki swoich ulubionych filmów jak "Pan Wołodyjowski", "Sami swoi", czy "Znachor".
Wprowadzenie nowych urządzeń na rynek jest pokłosiem zmian, które już wcześniej zaproponowało Prawo i Sprawiedliwość w tzw. "ustawie pilotowej".
Partia rządząca naniosła własne poprawki do ustawy "Prawo komunikacji elektronicznej", dostosowującej polskie prawo do unijnych regulacji, nad którą Sejm pracował w styczniu.
Dzięki zmianom PiS pierwsze pięć kanałów w każdym telewizorze miało należeć do TVP. Kolejność pozostałych miała natomiast wskazać Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.
Argumentem na korzyść zmian były m.in. badania oglądalności zlecone przez "Wiadomości". Wskazały one jednoznacznie, że Telewizja Polska cieszy się największą popularnością wśród widzów Telewizji Polskiej.
– Ja mam sąsiada, który co oglądał TVN, to zawsze mu się nie podobało – chwalili propozycję PiS przypadkowi przechodnie w ulicznej sondzie TVP Info.
Nie brakowało jednak też słów krytyki.
Pomysł obozu rządzącego spotkał się wtedy też z głośnym protestem prywatnych nadawców i operatorów. Na szczęście dzięki nowym pilotom do telewizorów nikt się o tym nie dowiedział.
To jest ASZdziennik dla Pilot WP.