„Podróże kulinarne Mesobiotusa maklowiczi” to gastronomiczna rozpusta nie tylko dla niesporczaków, które mają oczy. Program występuje również w formie słuchowiska, by każdy gatunek niesporczaka miał do niego dostęp.
W związku z ogromnym sukcesem rozmawiamy z prowadzącym show Mesobiotusem maklowiczim.
– To doskonała praca, jestem w euforii – chwali się, prezentując swoje najnowsze danie – potrawkę z pierwotniaków podaną na szykownym liściu.
Jak zapowiada Mesobiotusa maklowiczi w kolejnych odcinkach przewidziane są potrawy kuchni zakątków ekstremalnych przyrządzane w Rowie Mariańskim, kwasie siarkowym i kosmosie.
– Co prawda możemy wytrzymać bez pożywienia i wody nawet 30 lat, ale co to za życie? – pyta niesporczak, nakładając na kamień najbardziej apetyczne fragmenty padliny w sosie z bakterii.
Gwiazda mikroodbiorników nie kryje dumy z zapełnienia niszy telewizyjnej w życiu pierwoustych.
– Nie ma nic lepszego niż zanurzenie wapiennych sztylecików w szczątkach robaka po ciężkim dniu tułaczki przez mech – komentuje. – Pamiętajcie rozpieszczać swoje szczecinki i brodawki czuciowe!
Zapytany o potencjalną współpracę z celebrytą, na którego cześć został nazwany, niesporczak wzrusza 4 parami tułowiowych odnóży.
– Nie widzę przeszkód. Jeśli tylko zdoła przyrządzić ze mną sałatkę z nicieni w próżni.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.