logo
Fot. 123rf.com, Mateusz Grochocki/East News
Reklama.

Okazuje się, że Szymon Hołownia dopuścił się nielegalnego „ślubu”. Oświadczył się swojej „żonie” i, nie zważając na silny sprzeciw dwójki gejów, zorganizował wesele, jak gdyby za nic miał zdanie obywateli RP i obowiązujące w kraju prawo.

Jak zapewniają Tomek i Bartek, nie są w swoich deklaracjach kategoryczni. Przecież wiedzą, że Hołownia jest człowiekiem, więc oczywiście odpowiadają się za możliwością zawierania przez Hołownię związków, ale kwestia „małżeństwa” to już znacznie bardziej skomplikowana sprawa, którą należy zająć się w przyszłości, bo teraz nie ma czasu na Hołownię i jego prawo do miłości.

Dlatego zapytani o poparcie dla europejskiego standardu, jakim jest prawo Szymona Hołowni do zawierania „małżeństwa”, Tomek i Bartek wyrazili jednoznaczny sprzeciw.

– Jeśli Sejm RP uchwali kiedyś ustawę o „małżeństwie” Hołowni, to my taką ustawę zawetujemy i odeślemy do Sejmu do ponownego rozpatrzenia. To wbrew naszemu sumieniu – wyznali w wywiadzie dla Radia Zet Tomek i Bartek.

Jak wspominają mężczyźni, dwa lata temu pobrali się w Białymstoku i odprawili huczne wesele, na którym zjawili się znaczący przedstawiciele polskiej sceny politycznej. Wszyscy byli sceptyczni w związku z powracającym tematem „ślubu” Hołowni, ponieważ nie jest to moment, by podejmować tego typu decyzje. Przecież można poczekać jeszcze 100 lat.

Podobnie z kwestią dotyczącą posiadania dzieci przez Hołownię. Obecnie nie ma na takie wybryki narodowej zgody.

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.