Jedzenie bananów nie jest czynnością wstydliwą, a tęcza nie obraża niczyich uczuć. Niby każdy to wiedział (każdy oprócz religijnych fundamentalistów) ale teraz ostatecznie potwierdził to sąd. Sprawa tęczowej Maryjki z bananem w ustach zakończyła się prawomocnym uniewinnieniem.
Reklama.
Reklama.
Chodzi o sprawę, która toczyła się od 2019 roku. Mężczyzna, który podczas manifestacji osób LGBTQ+ w Gdańsku miał na sobie koszulkę z Maryjką, tęczą i bananem, został oskarżony o obrazę uczuć religijnych.
Rok temu mężczyzna został już uniewinniony, ale prawnicy Ordo Iuris nie poddawali się i złożyli apelację. Dziś już wiemy, że na darmo.
Tę miłą wiadomość przekazał @sceptyczny_adwokat, Marcin Pawelec-Jakowiecki, który bronił oskarżonego.
- Sąd w Gdańsku po raz kolejny uznał, iż wizerunek Tęczowej Matki Boskiej z bananem w ustach nie obraża czyichkolwiek uczuć religijnych - powiedział nam Marcin Pawelec-Jakowiecki. - Tym razem był to Sąd Okręgowy, który rozpatrywał apelacje prokuratury i prawniczki z Ordo Iuris.
Apelujący próbowali wykazać, że Matka Boska z tęczową aureolą nie może jeść bananów, bo to profanacja. Sąd Okręgowy uznał jednak, że jest nieco inaczej i każdy ma prawo do jedzenia banana, nawet postacie otoczone czcią religijną.
A Ordo Iuris w nadchodzącym roku życzymy wszystkiego najgorszego.