Fot. Wojciech Olkusnik/East News/123rf.com
Reklama.

Niektórzy pacjenci zdążyli już zauważyć stopniowe obniżanie temperatur w polskich szpitalach. Zwłaszcza ci, którzy przebywają obecnie na oddziałach i nie są w stanie opuścić wspomnianych placówek o własnych siłach.

– Już teraz na termometrze mamy siedemnaście stopni Celsjusza, a to dopiero początek! – chwali się dyrektor jednego z warszawskich szpitali.

– To wyraz naszej troski o pacjenta, jak i o personel medyczny – mówi nam rzecznik Ministerstwa Zdrowia. – Zależy nam, by poprzez przebywanie w chłodnych pomieszczeniach organizmy nabywały naturalną oporność i były gotowe na ryzyko niechcianego przeziębienia.

Rzecznik podkreśla też, że pacjenci nie poniosą żadnych dodatkowych kosztów za tę ogólnodostępną krioterapię. Jednocześnie zaprzecza plotkom, jakoby niższe temperatury miały związek z problemami grzewczymi w całym kraju. To forma prezentu od resortu.

Dlatego ministerstwo już teraz pracuje nad dodatkowym projektem odkręcenia co drugiej żarówki we wszystkich większych placówkach medycznych na terenie kraju.

Spotęguje to atmosferę świątecznej bliskości wśród pacjentów spędzających wspólnie czas przy zapalonych świecach.

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.